Zamek Krzyżacki w Morągu - Morąg

Jaroslaw

Zamek Krzyżacki w Morągu
,, Pierwszą drewnianą strażnicę, chronioną przez jeziora i bagna, zakon krzyżacki wybudował około 1280 roku. Początkowo zamek Mohrungen pełnił funkcję prokuratorii, a potem, od 1331 roku wójtostwa w komturii elbląskiej. Prace nad jego budową zakończono około 1380 roku. W czasie wojny polsko – krzyżackiej w 1414 roku zamek zdobyły wojska polskie. Ponownie zamek został zdobyty przez oddziały propolskiego Związku Pruskiego podczas wojny trzynastoletniej. Pod koniec wojny zamek odbił wielki szpitalnik i komtur elbląski Henryk Reuss von Plauen, jeden z wybitnych wodzów krzyżackich. W wyniku drugiego pokoju toruńskiego z 1466 roku zakon utracił między innymi Elbląg, a za sprawą Plauena nową siedzibę komturstwa umieszczono w Morągu. Przetrwała ona jednak tylko do 1474 roku, potem przywrócono znów prokuratorię. Po 1525 roku i sekularyzacji zakonu krzyżackiego budowla stała się rezydencją starostów, którymi przez wiele lat byli przedstawiciele rodziny Dohnów. Po wybudowaniu przez nich w końcu XVI wieku pałacu położonego w zachodnim narożu murów miejskich, rozpoczął się proces degradacji zamku, choć jeszcze w 1584 roku budowniczy Blasius Berwart przeprowadził jego renowację na zlecenie margrabiego Jerzego Fryderyka. W 1616 roku zawaliła się główna wieża zamkowa, a w czasie wojen szwedzkich zabudowania doznały dalszych zniszczeń. W XIX wieku zamek został w większości rozebrany(…). Do dziś przetrwały dwa mocno przebudowane i obniżone skrzydła zamkowe. Północno – zachodnie z bramą i dużo późniejsze północno – wschodnie oddzielone od miasta fosą. Od 2001 roku obszar zamku należy do prywatnego właściciela, który odgruzował i zabezpieczył część zachowanych murów. W 2002 roku na drewnianych stropach budynku bramnego odkryto renesansowe polichromie o bogatej ornamentyce, z elementami kwiatowymi i ciekawymi wizerunkami męskich i damskich postaci...

Mark Gyk

Zamek krzyżacki w Morągu powstał w latach 1335-80 dla wójta krzyżackiego, w miejscu wcześniejszej, drewnianej strażnicy krzyżackiej. Jednakże już 34 lata później został zdobyty przez wojska polskie i później ponownie przez wojska Związku Pruskiego. Po upadku państwa krzyżackiego, zamek chyli się ku upadkowi, starości Morąga z rodu zu Dohna budują własny pałac opuszczając zamek. W XVIII i XIX w. znaczna część zamku zostaje rozebrana na pozyskanie budulca. To co zostało do czasów obecnych (jedno skrzydło) jest w rękach prywatnych, właściciel ponoć zamierzał odrestaurować zamek jednak jak widać ma problem z utrzymaniem nawet tego co zostało. Czasami wpuszcza turystów do wnętrza ale ja tego szczęścia nie dostąpiłem.

Andrzej X

1. Prawdopodobnie w miejscu pruskiej strażnicy Krzyżacy już w 1280 roku zaczęli wznosić zamek. Pierwotnie zamek był położony na wyspie na jeziorze Morąskim. Obecnie jezioro jest w znacznej mierze osuszone i oddalone od zamku. 2. Zamek był wielokrotnie zdobywany przez wojska polskie, ale zawsze wracał w ręce krzyżackie. Po przejęciu przez Rzeczpospolitą Elbląga był krótko siedzibą komturstwa elbląskiego. 3. Zamek morąski z rąk polskich odzyskał Henryk Reuss von Plauen. Był on pierwszym wielkim mistrzem krzyżackim, który złożył hołd lenny polskiemu królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi w 1469 roku w Piotrkowie. Wracając z Piotrkowa Henryk von Reuss zmarł na zamku morąskim. 4. Zamek niszczą oczywiście Szwedzi. Nowi właściciele Morąga czyli rodzina Dohnów buduje w Morągu pałac i opuszcza zamek. 5. W głównym budynku zamku był potem sąd, szkoła, magazyn, zbór a nawet kino. Od 2001 roku zamek ma nowego właściciela.

Naila

Zamek w Morągu. To jedno z niewielu miejsc w Polsce, które mnie bardzo mocno zaskoczyło. Byłam tam niecałe 2 lata temu i do tej pory pamiętam niesamowity klimat i wędrówkę po zamku, podczas gdy w tle leciały nuty Mozarta...

Już samo wejście do zamku, a właściwie do jego jedynego, zachowanego skrzydła z XVI w. sprawiło, że westchnęłam z ulgi, bo tu było chłodno, gdy na zewnątrz upał, ale i westchnęłam z zachwytu, bo... oto przeniosłam się w czasie, podczas którego nagle znajduję się w pustych komnatach zamku, jakby niedawno opuszczonego, z pozostawionymi wokół wszystkimi rzeczami! Wrażenie niesamowite! Kredensy, stoliki, stare książki i filiżanki, obrazy i serwety, dywaniki, buty z prawidłami, świeczniki, skóra dzika i ogromne lustro. Idąc na górę trzeszczącymi schodami dotarłam do biblioteczki na piętrze z wysłużonymi fotelami, różnymi zegarami, wazonami, lampami i wieloma innymi rzeczami. Dużo czasu tu spędziłam, rozglądając się wokół i czując się gościem totalnie z innej epoki.

Bardzo polecam, niesamowite miejsce!

Zamek zwany jest krzyżackim, bo jego początki sięgają 1280 roku. Przez wieki pełnił on jednak najróżniejsze funkcje. Przy zamku cały czas trwają prace naprawcze i rekonstrukcja. Doceniam checi zajęcia się tym zamkiem i trzymam kciuki za spełnienie wszystkich pomysłów.

Krzysztof Połczyński

Nadspodziewanie świetne miejsce na miłe spędzenie czasu z przemijającą historią. Bardzo autentyczne i niewymuskane. Niepowtarzalnemu klimatowi zamczyska dodaje zwłaszcza sceneria wnętrz z eksponatami niewymuskanymi - takimi jak powinny wyglądać - meble, oręż, malowidła... Obiekt który przeszedł wiele zawirowań historii. Wielki szacunek dla właściciela za to czego już dokonał i za najbliższe plany odbudowy. Z pewnością będę chciał tu wrócić za jakiś czas bo warto. Opłata za zwiedzanie symboliczna zwłaszcza jeśli traktujemy ją jako cegiełkę na odbudowę.

PL

Trochę ciężko ocenić, ponieważ zamek jest częściowo czyimś domem, jest w nim jednak też muzeum. Na zewnątrz są umieszczone tablice z informacjami co i gdzie się znajdowało (nie mogę się doczekać odbudowy wieży, która ma być najwyższym punktem w województwie). Muzeum w środku takie...surowe, nieuładnione, zdecydowanie czuć klimat zamierzchłych czasów. Dla mnie minusem były chwasty zarastające mury, ale jeśli właściciel wszystko robi sam, to nie wszystko może ogarnąć. I cena trochę wysoka - 15 zł, tyle co w większości "typowych" muzeów zamkowych.

Alex (AlexApple98)

Bardzo ciekawe miejsce!
Pan oprowadzający z wielką pasją, bardzo dużo wiedział nie tylko o samym zamku, ale też o regionie i ogólnej historii.

Niestety przez brak fundowania ze strony miasta bardzo ciężko jest z odnawianiem tego zabytku z bardzo bogatą historią. Obiekt nie przetrwałby tak długo gdyby nie wykupiła go osoba prywatna.

Polecam zajrzeć i wspomóc odbudowę tego magicznego miejsca.
Można zakupić pamiątkowe monety, które osobiście bardzo mi się spodobały.

Paulina Księżopolska

Zamek w większości to ruiny, a ta cześć co została niestety nie wygląda najlepiej. Zamek jest wcrejsch prywatnego właściciela i podobno można go zwiedzać w sezonie letnim.